Odpowiedzialność zawodowa fizjoterapeuty w obliczu rosnących oczekiwań

/

Prewencja zamiast interwencji – fizjoterapeuta w nowym świetle

Przyjęło się myśleć, że do fizjoterapeuty trafia się wtedy, gdy już coś boli. Kręgosłup, bark, kolano, nadgarstek – z pozoru niewinne dolegliwości, które z czasem zamieniają się w poważne ograniczenia ruchowe. Ale współczesna fizjoterapia nie sprowadza się wyłącznie do reagowania. To dziedzina, która coraz śmielej wychodzi z gabinetu w stronę prewencji. Profilaktyka staje się jednym z filarów pracy terapeutycznej – i to nie tylko wśród sportowców, ale również w codziennym życiu osób pracujących przy biurku, kierowców czy seniorów.

Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia oraz statystyk publikowanych przez Polskie Towarzystwo Fizjoterapii, najczęstsze problemy, z jakimi pacjenci zgłaszają się do fizjoterapeutów, dotyczą przewlekłych bólów kręgosłupa (szczególnie odcinka lędźwiowego), dolegliwości stawów kończyn dolnych, a także przeciążeń wynikających z pracy siedzącej. Na drugim planie pojawiają się zaburzenia równowagi u osób starszych, bóle szyi związane z pracą przy komputerze i urazy sportowe – nie tylko u zawodowców, ale i u entuzjastów aktywnego stylu życia (https://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,101580,7153774,bole-glowy-twarzy-i-szyi.html).

Rola fizjoterapeuty zmienia się. Dziś nie wystarczy mieć dobrą technikę i znać kilka sprawdzonych ćwiczeń

Co ciekawe, znaczna część tych problemów – bo nawet do 60%, według raportu WHO z 2022 roku – mogłaby zostać zredukowana lub całkowicie uniknięta dzięki regularnej edukacji ruchowej, odpowiednim ćwiczeniom korekcyjnym oraz wczesnej interwencji fizjoterapeutycznej. Innymi słowy: gdyby pacjenci zgłaszali się do specjalistów nie dopiero wtedy, gdy dolegliwość utrudnia funkcjonowanie, ale znacznie wcześniej – profilaktycznie.

Odpowiedzialność zawodowa w obliczu rosnących oczekiwań

Rola fizjoterapeuty zmienia się. Dziś nie wystarczy mieć dobrą technikę i znać kilka sprawdzonych ćwiczeń. Współczesny terapeuta coraz częściej staje się przewodnikiem pacjenta w świecie jego własnego ciała – towarzyszy mu nie tylko w bólu, ale i w dążeniu do lepszej jakości życia. Taka relacja, oparta na zaufaniu, pociąga jednak za sobą określoną odpowiedzialność. Każda decyzja terapeuty, każde zalecenie, każda sesja – mogą przynieść realne skutki, pozytywne lub niezamierzone. W tym kontekście temat ubezpieczenie fizjoterapeuty staje się nie tylko kwestią formalną, ale też wyrazem profesjonalizmu.

Rola fizjoterapeuty zmienia się. Dziś nie wystarczy mieć dobrą technikę i znać kilka sprawdzonych ćwiczeń

Zabezpieczenie odpowiedzialności cywilnej nabiera szczególnego znaczenia w przypadku terapeutów działających samodzielnie – w ramach działalności gospodarczej, współpracujących z klubami sportowymi, prowadzących wizyty domowe czy zajęcia w oparciu o kontrakty z różnymi instytucjami. W każdej z tych form pracy istnieje margines ryzyka – czy to urazu pacjenta podczas terapii, nieprzewidzianej reakcji organizmu na bodźce manualne, czy nawet nieporozumienia dotyczącego zaleceń po sesji.

  • Pacjent może odczuć pogorszenie stanu zdrowia, mimo właściwego postępowania terapeutycznego.
  • W trakcie ćwiczeń może dojść do upadku lub kontuzji – zwłaszcza u osób starszych lub z zaburzoną równowagą.
  • Może wystąpić błąd w ocenie przeciwwskazań do terapii, wynikający z niepełnej informacji przekazanej przez pacjenta.
  • Również drobne uszkodzenia mienia w gabinecie – jak stłuczenie okularów czy telefonu – mogą skutkować roszczeniami finansowymi.
  • Współpraca z osobami publicznymi lub sportowcami wiąże się z większym ryzykiem sporów o skuteczność terapii.


Wszystko to sprawia, że ubezpieczenie fizjoterapeuty to dziś nie tylko zabezpieczenie finansowe na wypadek roszczeń, ale też konkretna forma ochrony reputacji zawodowej. Można je traktować jako część szerzej rozumianej kultury odpowiedzialności, która wpisuje się w nowoczesne podejście do zawodu. Przypomina to trochę jazdę samochodem – nawet jeśli jesteśmy doświadczonymi kierowcami, warto mieć pasy zapięte, a ubezpieczenie w schowku.

Fizjoterapia jutra – więcej niż leczenie, więcej niż technika

Nie sposób nie zauważyć, że rola fizjoterapeuty staje się coraz bardziej złożona. Oprócz kompetencji manualnych liczy się dziś także zdolność do komunikacji, edukowania pacjentów, przewidywania ich potrzeb. W świecie, w którym ruch bywa towarem deficytowym, a napięcie mięśniowe zdaje się wpisane w codzienność, terapeuta staje się nie tylko specjalistą, ale też swego rodzaju doradcą ruchowym. W tej nowej rzeczywistości profilaktyka nabiera realnego znaczenia – i to właśnie dzięki niej fizjoterapia zyskuje na wartości.

W parze z tą odpowiedzialnością idzie potrzeba zabezpieczenia siebie i swojej praktyki. Ubezpieczenie fizjoterapeuty od INS-Fizjo nie jest dziś luksusem, ale naturalnym elementem świadomego funkcjonowania w przestrzeni zawodowej. To cichy partner codziennej pracy – obecny, ale nienarzucający się, dający spokój, gdy trzeba skupić się na tym, co najważniejsze: na pacjencie.